Mathare Light - listy z Afryki - wiosenna runda
MAIL Z AFRYKI
Cieszę się z otrzymanego maila. Długo nie odpisywałem, ponieważ musiałem odwieźć dzieci, które zakończyły u nas edukację do różnych szkól średnich w kraju – czasem zajmowało to 6 godzin jazdy samochodem, a potem jeszcze dowoziłem je motorem. Wczoraj zebrała się nasza rada pedagogiczna, aby przedyskutować różne zamierzenia, które podejmiemy w przyszłości i w których moglibyście nam pomóc. Obecnie pracujemy nad lepszym dostępem do Internetu, aby można było łatwiej się z wami komunikować.
Kolejny problem to listy pisane przez nasze dzieci. Niektóre z dzieci poszły do szkół średnich i musimy je zastąpić innymi.
Możemy się obecnie komunikować także poprzez Facebook’a, więc mam nadzieję, że teraz nie będzie już takich opóźnień w dostarczaniu wam wiadomości. Przesyłam kilka wybranych zdjęć: na niektórych dzieci jedzą, inne po raz pierwszy w życiu kupują koc lub skórzane buty w supermarkecie. Dziękujemy, bo dzięki wam spełniły się ich marzenia.
Dawid
NASZA ODPOWIEDŹ
Dziękujemy za listy i zdjęcia. Pokażemy je dzieciom, kiedy tylko wrócimy do szkoły po feriach zimowych. Nie mieliśmy pojęcia, że dyrektor szkoły musi rozwozić dzieci do wybranych szkól średnich, w Polsce zajmują się tym rodzice. Jeśli chodzi o listy, to również niektórzy z naszych uczniów opuścili naszą szkołę i nie będą w stanie dłużej korespondować. Prześlemy wam ich nazwiska. Może inne dzieci będą chciały nawiązać listowne znajomości. Chcielibyśmy ogłosić kolejną edycję naszej pomocy dla was, więc prosimy o informacje o waszych potrzebach.
Nauczyciele i Uczniowie z Czułowa
MAIL Z ARFYKI
Co u was słychać? U nas wszystko w porządku, wróciliśmy do szkoły po dwudniowej przerwie międzysemestralnej. Jesteście ciekawi, dlaczego rozwożę dzieci do szkół. Ich rodzice nie mogą sobie na to pozwolić, ponieważ nie mają pieniędzy, aby uiścić opłaty w szkołach. Dlatego dzieci najczęściej kończą szkołę na klasie ósmej, chyba że znajdą sponsora, który zapłaci za naukę w szkole.
Nasza rada pedagogiczna spotkała się, aby przedyskutować plan rozwoju naszej szkoły w ciągu kolejnych 3 lat. Zamierzamy kupić ziemię i wybudować szkołę z dala od slamsów. Posyłamy wam wyciąg z dokumentów dotyczących naszych planów.
Doceniamy wasze starania, że nadal chcecie nam pomagać i modlimy się, aby się wam udało. Możecie nam pomóc w każdy sposób – przy naszym projekcie związanym z zakupem ziemi, sponsorując naukę naszych dzieci, pomagając w zakupie środków higienicznych, lub w inny sposób, który wam odpowiada. Zawsze będziemy wdzięczni za pomoc.
Pozdrawiam wszystkich.
Dawid
MATHARE.
Mathare jest zbiorowiskiem slamsów w Nairobii w Kenii. Mieszka tam około 500 000 ludzi; dalszych 180 000 mieszka w Mathare Valley (Dolina Mathare), najstarszej części slamsów, które dało początek Mathare.
Widok na slamsy w Mathare.
Slamsy składają się z zatłoczonych domów zrobionych z blachy, kartonów lub luźnych cegieł połączonych ze sobą. Często wybuchają tu pożary, z których niewiele można uratować.
CENTRUM MATHARE LIGHT
Centrum Mathare LIght zostało założone w 2008 roku, aby pomagać dzieciom, które potrzebowały pomocy – dawano im jedzenie. Początkowo było 4 dzieci, potem ta liczba gwałtownie wzrosła. Obecnie nadal oferujemy im pomoc.
Dożywianie: dzięki naszej pomocy wiele dzieci może zjeść posiłek, którego by nie dostały w swoim domu przez wiele dni
Edukacja: dzięki podstawowej nauce dzieci wyrównują swoje szanse społeczne, wychowujemy także odpowiedzialne społeczeństwo.
Klasa VI w swojej klasie.
Doradztwo: wiele z tych dzieci pochodzi z dysfunkcyjnych rodzin, wiele jest sierotami, dlatego zajmujemy się ich duchowym i emocjonalnym rozwojem.
Dziewczynki podczas sesji doradztwa.
Sponsorowanie: szukamy sponsorów, którzy opłacą naukę dzieci z naszego centrum w szkole średniej.
Dziewczynki, które umieściliśmy w szkole średniej w tym roku.
Pomoc medyczna: wspieramy dzieci dając im lekarstwa i płacąc za pobyt w centrum medycznym.
ZMIANY
Żywność: zaczynaliśmy od czwórki dzieci, obecnie jest ich ponad 300 i wyżywienie ich jest dużym wyzwaniem i dziękujemy Bogu za okazywane nam wsparcie.
Sponsorowanie: ważne jest pozyskiwanie sponsorów, którzy pomogliby dzieciom kontynuować naukę w szkole średniej; koszt utrzymania dziecka w centrum wynosi 12 dolarów na miesiąc, natomiast koszt pobytu jednego dziecka w szkole średniej to 600 dolarów na rok. Obecnie mamy 15 dzieci w klasie 8 i do stycznia 2016 roku musimy uzyskać około 10 tysięcy dolarów na szkołę średnią dla nich.
Pomoc medyczna: koszt wysłania dziecka do ośrodka zdrowia czy kliniki jest zbyt wysoki, więc najczęściej trudno jest pomóc, Dlatego mamy nadzieję uzyskać wsparcie, aby otworzyć ośrodek zdrowia w naszym centrum.
Środki higieniczne: dziewczynki nie stać na to, aby kupić sobie podpaski; używają starych koców i dlatego często ulegają infekcjom; tego typu pomoc bardzo by się nam przydała.
PLAN ROZWOJU
ZIEMIA: rada pedagogiczna i zarząd chcieliby zakupić 300 akrów ziemi z dala od slamsów i miasta i podjęli działania zmierzające do urzeczywistnienia tego zamiaru. Koszt ziemi to 33 tysiące 350 dolarów. Zostanie tu zbudowana szkoła z internatem. Ponadto teren będzie używany do uprawy, zwłaszcza warzyw, aby dostarczyć je dzieciom, a część przeznaczyć na sprzedaż.
Wybudowanie szkoły i założenie szkoły średniej pozwoliłoby zaoszczędzić nam pieniądze, które teraz musimy przeznaczyć na naukę naszych dzieci w szkole średniej poza centrum: 600 dolarów za naukę jednego dziecka rocznie. Dzięki temu więcej dzieci trafiłoby do szkoły średniej.
POTRZEBNE ŚRODKI:
1. Zebrać 10 tysięcy dolarów, aby wpłacić zaliczkę za ziemię do końca czerwca 2015.
2. Zebrać pozostałe 23 tysiące 350 dolarów do końca sierpnia 2015.
3. Zebrać 10 tysięcy dolarów dla 15 uczniów, aby posłać ich do szkoły średniej w 2016 – do końca listopada 2015.
NASZA ODPOWIEDŹ
Dziękujemy za bardzo szczegółowe informacje. Dzięki nim więcej dowiedzieliśmy się na temat waszej działalności. Postanowiliśmy przeznaczyć zbierane przez nas pieniądze na zakup ziemi i budowę nowej szkoły. Prosimy o listy. Może znajdą się inne chętne dzieci, które chciałyby korespondować z naszymi.
Pozdrawiamy.